W konierzyku wchodz do burdelu
A wy rozmawiacie gono o moim yciu
Przy stole wiele czerwonych, rozgrzanych
Jzykw z wrzodami
Mwione z atwoci sowa, zgwacone tysic razy
Wykotowane w czerwonych przecieradach wielokolorowe mgy
Stare wersje... Nowe wersje
Stare i nowe wersje
Zawsze ty
Co do ucha szepczesz mi
Mwi gdy
Ju nie mog wierzy
O czym mylisz kiedy mwisz mi cokolwiek
Nawet drobn rzecz
To mj gniew za te parszywe kamstwa
Moja zo za przegrane w karty sw ycie
To mj gniew za naiwno i niewiar
Moje zy, e to ja wyznaczam kar
O czym mylisz kiedy mwisz mi cokolwiek
Nawet drobn rzecz
Kiedy widz oczy Twe,
Raz po raz okamuj mnie
Na razie zasypiam na kolanach prudowazeliniarzy
Ich niewiee oddechy tul mnie wci do snu
Cigle mnie kuje gdzie z lewej strony
Jak dzikie zwierz czekam w ciemnociach...
Cigle mnie kuje gdzie z lewej strony
Gdzie z lewej strony...
Gdzie z lewej strony...
Wyrwane serce wci krwawi
I ronie co dzie od nowa
Moja wcieko na nic
Mi nie pozwala
Za zbrodni musi by kara!!!
Musi by kara!!!
Artist: Architects
Artist: The Huntingtons
Artist: Lewis Watson
Artist: Alex Newell